Dziś jest wtorek, 22 kwiecień 2025. Imieniny: Leona, Kai

15 PAŹDZIERNIKA DZIEŃ DZIECKA UTRACONEGO

2019-09-30
15 PAŹDZIERNIKA  DZIEŃ DZIECKA UTRACONEGO
We wtorek 15 października 2019 r. obchodzony będzie Dzień Dziecka Utraconego.
Zachęcam do uczestnictwa we Mszy św. o godz:19.00 w intencji rodzin dotkniętych bólem utraty dziecka, zapraszam na modlitwę różańcową w tym dniu poświęconą intencji takich rodzin. Sprawmy, aby ten dzień stał się dla osieroconych rodziców dniem nie tylko wspólnoty w cierpieniu, ale i wspólnoty w nadziei ? tej osobistej i społecznej. Po Mszy św. i różańcu, odbędzie się modlitwa przy pomniku Dziecka Utraconego.
Przyjdźcie i zaproście Waszych bliskich, aby przez modlitewne czuwanie połączyć się z Waszymi dziećmi, które orędują za Wami w niebie. Wszyscy dotknięci dramatem straty dziecka w wyniku choroby, poronienia, przedwczesnego porodu, wypadku, czy aborcji mogą się spotkać na wspólnej modlitwie. To moment pamięci o najmłodszych zmarłych, Aniołkach, których bliscy nierzadko nie mieli szansy nawet poznać.

Dlaczego 15 października obchodzony jest Dzień Dziecka Utraconego?

Bo tyle trwałaby teoretycznie ciąża licząc od 1 stycznia.

Dlaczego nasza modlitwa ?
Bo ?
? bo strata dziecka we wczesnej ciąży boli tak samo, jak strata dziecka donoszonego czy kilkulatka. Arogancją jest umniejszanie cierpienia matki po poronieniu: kobieta po poronieniu traci dziecko i traci wszystko, czym to dziecko mogło dla niej się stać.

? bo kobiecie roniącej i ojcu dziecka należy się szacunek i pomoc, o które wcale nie jest tak trudno: zachowanie intymnej atmosfery przy badaniu, niekładzenie kobiety po poronieniu w jednej sali z ciężarnymi pacjentkami podpiętymi do ktg i skazywanie jej na słuchanie bicia serduszek ich dzieci, podczas gdy serce jej dziecka właśnie bić przestało, wreszcie udzielanie wyczerpującej informacji medycznej o tym, co się stało i jakie może mieć skutki ? to są procedury, o które aż wstyd walczyć, takie się wydają oczywiste i podstawowe,

? bo decyzja o tym, czy matka może oglądać zmarłe dziecko, należy do matki, a nie do personelu medycznego, lekarzy lub położnych. Lekarze i położne powinni na tyle orientować się w procesach psychologicznych związanych z przeżywaniem żałoby, by chcieć i umieć delikatnie zachęcić kobietę do pożegnania się z dzieckiem, wiedząc, że pomoże jej to w dochodzeniu do siebie,

? bo nieocenioną rolę w psychicznym zdrowieniu kobiety po poronieniu odgrywają pamiątki po dziecku, takie jak odcisk stópki czy rączki na kartce papieru ? pomoc w wykonaniu takiej pamiątki to kolejny gest, który niewiele kosztuje, a wiele znaczy.


Gdzie w tym moje dziecko?

W tym dniu siedziałam na korytarzu ok dwóch godzin, czekając na swoją kolej ...
pomiędzy kobietami, które za chwilę miały rodzić... ale też ich mężami, partnerami, którzy w emocjach czekali, aż ich dziecko przyjdzie na świat.

O kwestii czasu oczekiwania nie wspomnę.

Pytania nt. badania płci płodu - bo takich definicji używa się w szpitalu, (o możliwości ich wykonania, co wiąże się z kwestią pochowania ect) zadawane były na chwilę przed podaniem znieczulenia...
Kobieta stojąc w obliczu tragedii słyszy pytania, do których nie ma szansy się przygotować... !!!!

Zrutyniały często personel traktuje tę decyzję, jako wyłącznie formalną kwestię...
złożenie odpowiedniego podpisu tak, by w ppaierach się zgadzało.

Oprócz tego dezinformacja, traktowanie jak kolejnej sztuki macicy do łyżeczkowania.

Jak to boli, boli.... wciąż boli....