2022-07-31
Trudne zadanie Kościoła polega na tym, by ukazywał potrzebę wartości nieprzemijających oraz wzmacniał nadzieję na życie wieczne.
Przypowieść o marności dóbr doczesnych to odpowiedź na prośbę o pomoc w uzyskaniu spadku. Jezus nie pozwolił, by Jego rola została zredukowana do załatwiania rodzinnych i sąsiedzkich kłótni i sporów. Wykorzystał tę sytuację do napiętnowania chciwości, która odbiera człowiekowi rozum i niszczy sumienie. Ci, którym się wydaje, że przez poleganie na zgromadzonych przez siebie bogactwach skutecznie zabezpieczyli swoją przyszłość, słyszą twarde słowa: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie, komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?”.
2022-07-24
«Jezus przebywał na modlitwie… ‘Panie, naucz nas się modlić’»
Dzisiaj, modlący się Jezus uczy nas się modlić. Dobrze przyjrzyjmy się postawie, jakiej nas uczy. Jezus Chrystus często doświadcza potrzeby spotkania się twarzą w twarz z Ojcem. Mówi o tym w sposób szczególny w swojej Ewangelii Św. Łukasz.
O czym rozmawiali tamtego dnia? Tego nie wiemy. Ale jednak przy innej okazji dotarł do nas fragment rozmowy między Nim i Jego Ojcem. Kiedy modlił się w czasie chrztu nad Jordanem: «a z nieba odezwał się głos: ‘Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie’» (Łk 3,22). To zdanie z bardzo czułego osobistego dialogu.
Kiedy jeden z uczniów w dzisiejszej Ewangelii, widząc skupienie Jezusa prosi, aby nauczył ich rozmowy z Bogiem, Jezus mu odpowiada: «Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię…’» (Łk 11,2). Modlitwa jest synowską rozmową z Ojcem, który nas kocha do szaleństwa. Czy Święta Teresa z Ávila nie nazywała modlitwy “intymną relacją przyjaźni”: «być często sam na sam z tym, o którym wiemy, że nas kocha»?
2022-07-17
Ludzie niewierzący często stawiają nam zarzut, że traktujemy życie religijne jako pewną „polisę ubezpieczeniową na życie wieczne”. Do tej fałszywej oceny być może przyczynia się zbyt powierzchowna obserwacja pewnej jednostronności w praktykach lub w wypowiedziach osób pobożnych. Ale prawda życia z Bogiem jest inna. Kościół ukazuje nam w tę niedzielę doniosłą praktycznie zasadę owocnego spotykania się z Bogiem w okolicznościach życia codziennego, a zarazem trudnych. Dzisiejszy człowiek świadomie religijny bardzo często pragnie przeżywać swoje spotkanie z Bogiem. Czasem jednak oczekuje Boga na drogach zawodnych zamiast wyzyskać codzienność, w której Bóg się ukrywa. Częsty błąd polega na tym, że stawia swój własny program kontaktu z Bogiem nad plan Boży. A ten się jawi się w słowie Bożym, w natchnieniach, albo w okolicznościach życia, w zwykłych obowiązkach, pozornie całkiem świeckich, do których pomoc łaski wydaje się zbędna.
2022-07-10

Pytanie uczonego w Prawie, co należy czynić, aby osiągnąć życie wieczne, pozostaje stale aktualne. Tak samo aktualna jest odpowiedź Jezusa, która skłania pytającego do samodzielnej refleksji. Tym, czego potrzebujemy, jest utwierdzanie się w pewności, że to, co już znamy, stanowi wartość, którą trzeba wdrażać w naszym życiu. Wszystkie nakazy Prawa sprowadzają się do przykazania miłości Boga i bliźniego. W czasach Starego Testamentu i w czasach Jezusa wyjaśnienia wymagał drugi człon: „A kto jest moim bliźnim?”. Przypowieść Jezusa o miłosiernym Samarytaninie nie zostawia wątpliwości, że bliźnim Jego wyznawców jest każdy człowiek. Również pod tym względem, przywołując konkretne sytuacje, Jezus skłonił uczonego w Piśmie do samodzielnej refleksji; wypowiedź zakończył pytaniem retorycznym. Ten anonimowy uczony, wychowany w duchu judaizmu, ograniczającego pojęcie bliźniego wyłącznie do członków własnego narodu i współwyznawców, nie odpowiedział „Samarytanin”, bo od Samarytan dzieliła go przepaść zastarzałej wrogości, lecz opisowo: „Ten, który mu okazał miłosierdzie”. Reakcję Jezusa stanowiło wyraźne zobowiązanie: „Idź i ty czyń podobnie!”.
2022-07-03

Zbawienie, którego dokonał Jezus, zapoczątkowało nową rolę Jerozolimy. O ile w czasach Starego Testamentu była celem pielgrzymek Izraelitów, którzy doznawali w niej pociechy i umocnienia, o tyle w czasach Nowego Testamentu wyszła z niej iskra, która zapaliła cały świat. Przedsmakiem uniwersalnego dynamizmu misyjnego Kościoła było wysłanie przez Jezusa siedemdziesięciu dwóch uczniów, którzy poprzedzali Jego przybycie do różnych miejscowości. Ich posłannictwo zostało porównane do pracy żniwiarzy mających przed sobą rozległe pole. Wprawdzie jest gotowe do żniwa, ale podjęcie tego dzieła wymaga decyzji i wysiłku żniwiarzy. Są nimi głosiciele Ewangelii, którzy polegają nie jedynie na własnych możliwościach i zapobiegliwości, lecz na mocy Chrystusa i właściwym rozeznaniu niezbędnym w kontaktach z ludźmi. Ponieważ nie jest tak, że Bóg ma w świecie samych przyjaciół, ewangelizacja natrafia na rozmaite trudności, przeszkody i sprzeciwy. Ci, którzy się na nią otwierają, słyszą orędzie, które odmienia ich życie: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”. Niezależnie od tego, gdzie mieszkamy, wzrok chrześcijan kieruje się ku Jerozolimie, w której orędzie o królestwie Bożym ma swój początek.